Osobiście z płaskoziemcem spotkałam się dwa lata temu. Młody człowiek zapewniał o tym, że Ziemia jest płaska, a Księżyc to wyświetlany hologram. Właściwie wtedy nie miałam argumentów na zbicie tej tezy, bo nie przyszło mi nigdy wcześniej do głowy, że można tak postrzegać rzeczywistość. Tym bardziej ucieszyła mnie publikacja Łukasza Lamży, w której krok po kroku autor obala wszelkie mity. To jest wielce pouczające i bardzo wszystkim potrzebne.

Przecież antyszczepionkowcy mają bezpośredni wpływ na zdrowie nas i naszych zaszczepionych dzieci. Wytłumaczenie im, że są w błędzie to korzyść dla całych społeczeństw. Autor w sposób bardzo kulturalny, czasem nawet życzliwy wobec głoszących swoje dziwaczne teorie ludzi, omawia naukowy punkt widzenia na sporne zagadnienia. Czasem jednak musi nawet parsknąć śmiechem, gdyż choćby sprawa kabelków hartowanych w komorach kriogenicznych Dalekiego Wschodu (cena 7 tysięcy zło) na potrzeby audiofilii ekstremalnej powala. Mówienie, że różnicę słychać i niemożność ocenienia tego w trakcie eksperymentów, obala wszelkie przekonanie o konieczności tak przygotowywanych kabli do zasilania.

Natomiast w przypadku homeopatii ciekawe jest zjawisko prawa, które stwierdza, że bardzo rozcieńczona każda z substancji staje się nieszkodliwa i w związku z tym nieistotna dla procesu leczenia. A przecież homeopatom chodzi właśnie o ową funkcje leczniczą rozcieńczalników. Kuriozalność i rodzaj głupoty jest tutaj jaskrawo zaznaczona.

Szerokie omówienie naukowego spojrzenia na mity jest siłą tej książki i prowadzi do tego, że w zasięgu ręki mamy zestaw argumentów obalających choćby kreacjonizm młodoziemski, pamięć wody, radiestezję, leczenie wysokimi dawkami witaminy C czy zaprzeczanie globalnemu ociepleniu. Niech nauka będzie z nami. Na nią stawiajmy.

Łukasz Lamża, Światy równoległe. Czego uczą nas płaskoziemcy, homeopaci i różdżkarze, Wydawnictwo czarne, Wołowiec 2020