Ten szkic o doświadczeniu niepełnosprawności stworzyła autorka, która jest osobą niedowidzącą. Żyjąc z niepełnosprawnością prowadzi badania nad kobietami dotkniętymi zespołem Turnera.

Ta choroba genetyczna nie jest jednak uznana w prawie za niepełnosprawność, choć osoby, które posiadają taką anomalię wielokrotnie mają w życiu pod górę. Przede wszystkim kobiety nie rosną – 140 cm to maksymalny wzrost. Owszem obecnie dziewczynki otrzymują hormon wzrostu, ale te starsze są bardzo niskie. Często pojawiają się problemy z sercem, kośćmi, niedosłysz, problemy ze wzrokiem, cukrzycą, problemy z tarczycą. Do tego często jest niepłodność. Tak niskie osoby bywają dyskryminowane przez pracowników, wyśmiewane przez uczniów, lekceważone. Zakłady Pracy Chronionej, czy specjalne zjazdy wakacyjne są pomocą dla tych osób.

Książka opisuje kilka przypadków, w tym kobiety pracujące, z własnym mieszkaniem, samowystarczalne. Ale niektóre zaznaczają, że bardzo często są traktowane jak dzieci. Nie mogą ubierać się jak kobiety, – bo są przecież takie niskie i drobne. Mało kto traktuje je, jako potencjalne partnerki życiowe. Czasami rodzina roztacza nad nimi ciągłą i trochę uciążliwą opiekę, bo są nadal dziewczynkami. Niektóre się buntują, a inne temu poddają. Bywa też tak, że rodzice ukrywają przed dziewczynkami, że mają zespół Turnera. To najbardziej niezdrowe zachowanie – rodzaj wypchnięcia prawdy poza nawias. Jedna z bohaterek Justyna twierdzi jednak coś zupełnie innego: „Zespół Turnera nigdy w niczym jej nie przeszkadzał, nie stanowi żadnego ograniczenia. Jest wykształconą osobą, pracuje w zawodzie, realizuje swoje artystyczne pasje, mieszka sama” [s. 53].

Ten rodzaj autoetnograficznego badania spowodował, że autorka-badaczka zobaczyła również swoje życie na nowo. Przestała siebie za wiele spraw biczować czy upominać. Badanie czyjegoś życia wymaga przecież zaciekawienia, otwartości, uwagi, wstrzymania się od pochopnych ocen. To szczere spojrzenia na zaistniałe problemy, choć czasem nie jest łatwo dotrzeć do człowieka, który nosi w sobie strach – strach choroby utrudniającej mu życie. Lektura ciekawa i obowiązkowa.

Maria Reimann, Nie przywitam się z państwem na ulicy, Wydawnictwo czarne, Wołowiec 2019